Jadłospisy w przedszkolach i żłobkach nie zachwycają. W zasadzie nie ma się co dziwić, skoro ich dzienny koszt często nie dochodzi nawet do 10 zł. Niekiedy dniówka w przedszkolu to zaledwie kilka złotych. Co można za to kupić? Niewiele… ale da się.
Jak powinna wyglądać dieta przedszkolaka?
Dieta kilkulatka powinna być zróżnicowana. Bogata przede wszystkim w warzywa i owoce, ale także w zboża (kasze makarony, pieczywo), nabiał (mleko, jogurty naturalne, jaja, chude mięso) oraz tłuszcze. Szczególnie istotne jest ograniczenie spożycia soli oraz słodyczy (cukier w diecie dziecka szkodzi).
Wielu rodziców stara się wprowadzać takie zasady w swoich domach, ale gdy dziecko trafia do placówki edukacyjnej wówczas przestają mieć na to wpływ. Przykładowo maluch, który do tej pory pił samą wodę, po spróbowaniu tej z sokiem niekoniecznie chce wracać do starych przyzwyczajeń. Wiem, że są też takie dzieci, które mogą non stop jeść kanapkę z serem i nic ani nikt nie jest ich w stanie przekonać do zmiany. Jednak moim zdaniem trzeba próbować.
Grzeszki w jadłospisach
Jadłospisy w żłobkach i przedszkolach są różne. Mimo ograniczonego budżetu coraz więcej placówek (zarówno publicznych jak i prywatnych) dba o dietę maluchów. Zamiast tradycyjnych tłustych i ciężkich dań na stołach pojawiają się posiłki bogate w warzywa i owoce, ubogie w cukier i sól, a przy tym lekkie i zdrowe, oparte na naturalnych produktach. Niestety wiele przedszkoli ma też na swoim koncie mniejsze i większe grzeszki. Nadal spotyka się jadłospisy monotonne i przepełnione produktami wysokoprzetworzonymi, słodkimi podwieczorkami, słodzonymi napojami itp. Zobaczcie sami co znalazłam w żłobkowych i przedszkolnych jadłospisach:
- czarna herbata z cukrem
- woda z sokiem
- tanie soki ze słomką
- parówki z mięsa oddzielonego mechanicznie
- pasztety
- kiełbasa szynkowa i inne wędliny marnej jakości
- kiepskie pieczywo
- drożdżówki z toną lukru
- kluski na parze z cukrem
- słodzone jogurty smakowe
- serki waniliowe
- budynie i kisiele z torebki
- dżemy marnej jakości
Wiele produktów z tej listy można zastąpić zdrowymi zamiennikami, które dostępne są w tej samej cenie. Niekiedy są one nawet tańsze. Przykładowo można podać dzieciom herbatkę ziołową bez cukru zamiast czarnej herbaty z cukrem, na podwieczorek zamiast drożdżówki świetnie sprawdzą się owoce, orzechy czy kisiel/budyń domowej roboty. Przy wyborze produktów do jadłospisu sezonowość i prosty skład to podstawa.
Nie czekaj, reaguj!
Nie musisz stać biernie i rwać włosów z głowy na widok nowego jadłospisu. Jeśli masz zastrzeżenia, co do posiłków, które Twoje dziecko spożywa w przedszkolu/żłobku, to nie czekaj, tylko reaguj. Zgłaszaj dyrekcji placówki wszelkie uwagi, tylko tak możesz coś zmienić. Wierzę, że zdrowe nawyki żywieniowe zaprocentują w przyszłości, a już teraz mają wpływ chociażby na prawidłowy rozwój odporności. Musimy dbać o to co jedzą nasze dzieci, tym bardziej, że coraz więcej z nich walczy z otyłością i innymi chorobami mającymi podstawę w nieprawidłowej diecie.
Wiecie co jedzą Wasze dzieci w przedszkolach i żłobkach?