Ile dzieci tyle charakterów. Ilu rodziców, tyle pomysłów na wychowanie. To samo dziecko przez jednych może być określane jako spokojne, a przez innych jako wymagające dużej uwagi. Skąd bierze się tak odmienne postrzeganie? Czy to tylko kwestia różnic w podejściu do życia? A może nie istnieje coś takiego jak osobowość niemowlaka? Zapraszam Was do lektury.