Rozpoczęcie przedszkola, to wielka zmiana, nie tylko dla dziecka, ale i dla rodziców. Często maluch po raz pierwszy zostanie “sam” w nieznanym środowisku. To wszystko budzi obawy, ale i jest jedną z najlepszych dróg, które możemy wybrać. Na początku będziemy odczuwać strach i niepewność, ale z czasem okaże się, że przedszkole to wspaniała przygoda. Czego boimy się najbardziej przed pierwszym dniem w przedszkolu? Zobaczcie sami.
Czy będzie płakać?
Nikt nie lubi jak jego dziecko płacze. Każdy stresowałby się oddając płaczące dziecko w obce ręce. Właśnie tego najbardziej chciałabym uniknąć. Chociaż jak sobie wyobrażę przedszkolną szatnię 1 września, a w niej kilkoro trzylatków, to widzę jak najpierw zaczyna płakać jeden, a potem płaczą wszystkie (koszmar). I do tego matki, którym serce ściska i same płaczą zaraz po zamknięciu za sobą drzwi przedszkola. No nic mam nadzieję, że nie będzie tak źle.
Jak wytrzyma rozstanie?
Są dzieci, które choć nie chodziły do przedszkola, to obracały się w gronie rówieśników, zostawały same u dziadków lub znajomych, ale są też takie, które przez 3 lata były tylko z rodzicami. Tym pierwszym może być nieco łatwiej, ale jedne i drugie odczuwają stres. Nagle mają zostać same i nie bez powodu się boją. Często nie rozumieją dlaczego muszą być w przedszkolu, nie wiedzą też czy rodzic po nie wróci. Nie ma w tym nic dziwnego, my też boimy się tej rozłąki. Dlatego nie wstydźmy się lęku przed rozstaniem, to normalne. Z czasem ten strach zniknie.
Czy poradzi sobie w grupie?
Bycie z mamą, babcią czy nianią, to nie to samo, co funkcjonowanie w grupie. Od momentu pójścia do przedszkola (lub żłobka) dziecko styka się z innymi maluchami i musi nauczyć się komunikować. Na początku nawet wspólna zabawa nie jest taka oczywista, a co dopiero dzielenie się zabawkami, stawanie w kole czy inne czynności.
Czy dostosuje się do zasad panujących w przedszkolu?
W domu wiele rzeczy jest podporządkowanych pod dziecko. W przedszkolu, to dziecko musi podporządkowywać się panującym zasadom. Posiłki o stałych porach, leżakowanie, zabawa wyznaczonymi zabawkami, wykonywanie poleceń itd. Tu nie ma mamy, która w końcu i tak się zgodzi na to, czego chce dziecko.
Czy poradzi sobie z jedzeniem, sikaniem, ubieraniem itp.?
Czynności dnia codziennego dorosłym wydają się czymś tak normalnym, że nie zwracają na nie uwagi. Dla dzieci nawet samodzielne ubranie butów może wymagać dużego wysiłku. Podobnie jest z jedzeniem, czy czynnościami higienicznymi. Oczywiście większość z nas uczy dzieci samodzielności, ale w domu zawsze maluch może liczyć na naszą pomoc. W przedszkolu są “ciocie”, ale w dużej mierze dziecko jest zdane na siebie i to początkowo również jest powodem do stresu, nie tylu u dzieci, ale i u rodziców.
Czy będzie chorować?
Choroby to moja największa obawa. Być może dlatego, że mam w domu wcześniaka i dobrze wiem, co znaczą niedobory odporności. Chorować będzie, tego jestem pewna, tylko, żeby to nie było od razu zapalenie płuc i inne trudne przypadki. Zwykły katar jakoś przetrwamy, a innych niespodzianek wolałabym uniknąć.
Czy JA poradzę sobie bez dziecka?
To pytanie niektórym może wydać się zaskakujące. Moim zdaniem nie ma się co dziwić mamom, które po 3 latach bycia z dzieckiem mają obawy przed ZMIANĄ. Większość z nich cieszy się na myśl o przedszkolu, ale też obawia się nowego. Tym bardziej, że nie na każdą z nich czeka praca… Rozpoczęcie edukacji przedszkolnej wiąże się z poszukiwaniem nowego zajęcia lub powrotem do starych obowiązków, a co za tym idzie szukaniem nowego sposobu na życie i dopasowaniem się do nowego rytmu.
PS Wszystkim maluchom i ich rodzicom życzymy, aby pierwszy dzień w przedszkolu okazał pięknym początkiem wspaniałej przygody.
Jeden komentarz
Da radę! Każdy z nas dał 🙂