Jak dziecko zmienia życie?

Jak dziecko zmienia życie?

Życie z dzieckiem, to prawdziwy rollercoaster. Podobnie jest w ciąży. Szybkie zwroty akcji i nieoczekiwane sytuacje, na to nie da się przygotować. Trzeba to po prostu przeżyć. Już sama ciąża potrafi przewrócić nasz świat do góry nogami, a dziecko zmienia życie bezpowrotnie.

Dziecko, dziecko i tylko dziecko

Wariactwem większości młodych rodziców jest trajkotanie tylko na temat dziecka. I szczerze staram się ograniczać to do minimum. Oczywiście teraz dziecko stanowi większą część mojego życia i ciężko o nim nie mówić, ale próbuje nie zanudzać tym tematem bezdzietnych koleżanek. Cały czas staram się też mieć swoje życie i być po prostu kobietą. A co do bycia matką, to mój start w tej roli był dość nieoczekiwany i przedwczesny. Nasz Skarb pojawił się na świecie prawie dwa miesiące przed terminem i trochę poprzewracał nasze plany. Aczkolwiek wydaje mi się, że udało mi się nie stracić głowy.

Co robię, żeby nie zwariować?

Od początku staram się zostawiać Małą z tatą. Wychodzę na fitness, na kawę z koleżankami, do galerii i wszędzie tam, gdzie aktualnie czuję potrzebę. Dodatkowo w ciągu 8,5 miesiąca życia naszej Kruszynki byliśmy już na dwóch weselach, w kinie i co najmniej na kilku randkach. Także bilans jest całkiem niezły. Jak tylko jest możliwość, to korzystamy z pomocy babć. Staramy się też zabierać ze sobą dziecko, tam gdzie się da. Latem było łatwiej wyjść na spacer, pójść do restauracji i zająć przytulne miejsce w ogródku i nadal cieszyć się macierzyństwem. Zimą nie zabieraliśmy Małej do zatłoczonych miejsc, żeby uniknąć infekcji (przez co w naszej ulubionej pizzerii już chyba o nas zapomnieli, ale jak tylko przyjdzie wiosna planujemy to nadrobić).

Być mamą wcześniaka i nie zwariować jest nieco ciężej

Wszyscy lekarze grzmią o zagrożeniach jakie czyhają na tego maleńkiego dzieciaczka i człowiek też zaczyna się bać. Dodatkowo obowiązkowe kontrole u wielu specjalistów, też aktywują syndrom przewrażliwionej matki (którego wolałabym uniknąć). Początkowo nawet wizyty rodziny są ograniczone, ale z czasem wszystko wraca do normy. Oczywiście nadal unikamy osób przeziębionych i zakatarzonych, ale to chyba normalne.

Dziecko zmienia życie

Co tu dużo mówić, tak czy siak dziecko zmienia życie. Zresztą tak samo jak kobieta czy mężczyzna, a nawet nowa praca. My chociażby nie śpimy już do południa. Zdarza nam się w sobotę rozpoczynać dzień o 5 rano, a kiedyś kończyliśmy go o tej porze. Co tam wstawanie o świcie, ja do dzisiaj mam pobudki w nocy, nie pamiętam już kiedy ciągiem przespałam dłużej niż trzy godziny. Jeśli tylko jest to możliwe robię sobie drzemki w trakcie dnia. Znacznie wcześniej też się kładziemy. Zazwyczaj około 22 jesteśmy już w łóżku.

Większość weekendów spędzamy w domu. Nie jesteśmy też już tacy mobilni. Każde wyjście trzeba obgadać, ustalić opiekę nad dzieckiem, dograć godziny itp. Ze zmian to na pewno też ciężej w naszym domu zjeść ciepły posiłek. Kiedy nie ma czasu na obiad po prostu coś zamawiamy. Niekiedy pranie i bałagan nas przytłacza, ale i z tego udaje nam się wychodzić obronną ręką. Wystarczy wrzucić na luz i zaakceptować to, co jest tu i teraz. W końcu dziecko tylko chwilę jest małe i potrzebuje aż tak dużo naszej uwagi, więc (mimo, że czasem brak sił) to trzeba się z tego cieszyć. Dziecko zmienia życie, ale my chyba nadal jesteśmy tymi samymi ludźmi, jednak bogatszymi o cudownego małego człowieka, całego do kochania.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *