Sen dziecka, a raczej jego brak bywa dla rodziców utrapieniem. Jesteśmy gotowi zrobić wszystko, aby tylko nasz maluch spał spokojnie. Pytamy znajomych o rady, szukamy informacji w sieci, czytamy książki i ciągle coś jest nie tak…

Nasza córka należy do grona tych dzieci, które nie dają pospać. Do niedawna budziła się co godzinę i wstawała o 4-5 rano. Teraz ma jeszcze kilka pobudek, ale wstaje około 7, więc można powiedzieć, że wracamy do żywych. Przez te kilkanaście miesięcy przetestowaliśmy różne metody usypiania i skorzystaliśmy z wielu gadżetów. Opisałam dla was zabawki wspierające sen malucha, które znalazły się w naszym TOP 4 .

1. Szumiś

Moim zdaniem jest to jeden z gadżetów, które warto kupić. Na początku trzeba otwarcie powiedzieć, że nie jest to cudowny usypiacz dziecka, ale pewnością pozwala mu się wyciszyć. Moja córka uwielbia zasypiać w jego towarzystwie. Teraz, gdy jest już nieco starsza, to zauważyłam, że specjalnie przysuwa go blisko główki, żeby słyszeć kojący biały szum. Każdy  z misiów jest produkowany w Polsce, co moim zdaniem stanowi duży plus. Przynajmniej mamy pewność, że nie jest to toksyczna zabawka z Chin. Szumisia wykonano z bezpiecznych surowców, pokryto go miłym w dotyku i przyjaznym dla dziecka materiałem.

Ponadto ma ciekawą formę. My wybraliśmy okrągłego Szumisia w kolorze miętowym. Jest piękny, a dodatkowo jego rączki i nóżki idealnie pasują do małych dłoni (ułatwia to chwytanie i przytulanie). W naszej wersji jest pięć rodzajów szumu, ale najbardziej lubimy chyba ten imitujący bicie serca. Chociaż dźwięk padającego deszczu też jest kojący. Szumiś po godzinie od uruchomienia automatycznie się wyłącza, więc nie musimy nic robić, aby go wyciszyć. Nie wiem tylko jak działa samoistne włączanie szumu w momencie, gdy dziecko się przebudzi lub płacze. Nigdy nie zauważyłam,  żeby u nas coś takiego działało, być może w naszym misiu nie ma tej opcji, a byłaby bardzo pożądana. Dlatego przed zakupem zorientujcie się czy wybrany model ma tą funkcję.

Misia można swobodnie prać i nic się z nim nie dzieje. Oczywiście uprzednio trzeba wyjąć z brzuszka mechanizm szumiący, który schowany jest pod zameczkiem.

Szumiś to także bardzo dobry pomysł na prezent. Chociaż jest to nie mały wydatek (150-200 zł), to myślę, że każdy rodzic będzie wdzięczny za pomocnika w usypianiu. Szumisia kupicie tutaj.

2. Projektor/Pozytywka Dziecięce sny Simly Play

Z tą pozytywką wiąże się ciekawa historia. Kilka lat temu kupiłam ją w prezencie dla bratanicy. Chwilę później okazało się, że siostrzenicy również by się przydała, więc zamówiłam kolejną. A teraz jedna z nich wróciła do nas i już wiem dlaczego była tak pożądana przez innych rodziców. Ten niewielki  i niedrogi (ok. 60-70zł) gadżet, to strzał w dziesiątkę. Posiada funkcję pozytywki, projektora oraz lampki nocnej.

Można go ustawić na automatyczne działanie przez 5, 10 lub 15 minut. Po tym czasie samodzielnie się wyłącza. Dzięki tej opcji nie musimy wchodzić do pokoju dziecka ryzykując obudzeniem. Ponadto można ustawić opcję w konfiguracji: tylko muzyka, tylko projektor lub to i to. Melodie są spokojne i wprowadzają w relaksujący nastrój. Projektor wyświetla kolorowe animacje, które z łatwością przyciągną uwagę starszego malucha.

Nasza córka na razie woli wpatrywać się w migoczącą lampkę, ale na animację także spogląda z ciekawością. Z pozytywki korzystamy przy każdym usypianiu, malutka po usłyszeniu znajomych dźwięków jest wyraźnie uspokojona. Zdecydowanie polecam zakup tego (bądź podobnych) projektorów i obiecuję, że będziecie zadowoleni. Dodatkowo nasz model posiada pasek umożliwiający montaż na poręczy łóżeczka. Przy mniejszych dzieciach jest to super sprawa, przy dziecku już mobilnym lepiej postawić go w takim miejscu, w którym maluch nie będzie przy nim grzebał. Chociaż nasza córka uwielbia brać go do rączek i obserwować migoczące światełko. Kupicie go tutaj.

3. Projektor pszczółka

Naszą pszczółkę dostaliśmy w prezencie. Jest to pluszowa zabawka z plastikowym pancerzem, przez który wyświetlane są gwiazdy.

Można w niej ustawić opcję stałego wyświetlania lub zmieniającej się projekcji. Dostępne są trzy kolory (czerwony, zielony i niebieski).

Z pszczółki korzystaliśmy bardzo często w czasie nocnego karmienia piersią i usypiania małej. Teraz używamy jej nieco rzadziej, ale myślę, że za kilka miesięcy znowu będzie to gadżet numer jeden. Sufit oświetlony gwiazdami wygląda bajkowo. Z pewnością działa kojąco zarówno na maluchy jak i na starszaki. Będzie też dobrym uspokajaczem dla dzieciaków obawiających się ciemności. Ponadto tego typu zabawki można kupić już od 50 zł, więc jest to stosunkowo mały wydatek jak na korzyści, jakie za sobą niesie zarówno dla rodziców jak i dla  dzieci. Podobne znajdziecie tutaj.

4. Miś szmatka

Nie wiem jak wasze maluchy, ale nasza córka, gdy zasypia uwielbia pocierać się czymś po twarzy. Miś szmatka w tym celu sprawdza się doskonale. Jest to główka maskotki przyszyta do kawałka szmatki zrobionej z tego samego materiału. Kupicie ją za parę złotych, a pewnie dla wielu dzieciaków stanie się ukochaną przytulanką na lata.

Po upraniu możecie przez kilka nocy spać z misiem szmatką w jednym łóżku, a dopiero potem dać dziecku. Dzięki zapachowi matki maluch będzie czuł się znacznie bezpieczniej. Nie zdziwcie się, że przy naszym misiu są metki. Zostawiłam je celowo, bo córka lubi się nimi bawić. Podobne misie kupicie tutaj.